Trasa "Andriollego"

Autor: Administrator serwisu

Mapa trasy

Początek na przystanku kolejowym w Świdrze. Kierujemy się w stronę Otwocka, do widocznego przejazdu kolejowego na ul. Majowej. Na wysokości przejścia dla pieszych drewniany dom (Świerczewskiego 18) z zachowaną wieżyczką. Pod nr 20 następny przykład stylu nadświdrzańskiego - willa "Pod Muzami". Skręcamy w prawo ul. Majową. Na odcinku do ul. Kołłątaja po lewej kolejne drewniane domy.

Dalej przy ul. Majowej, po prawej Ośrodek Szkolno-Wychowawczy - d. sanatorium Dłuskich. Bronisława Dłuska (1865-1939) była starszą siostrą Marii Skłodowskiej-Curie, żoną znanego działacza niepodległościowego i socjalistycznego - dr. Kazimierza Dłuskiego. W l. 1902-18 prowadził on sanatorium w Zakopanem. Bronisława kończyła studia medyczne w Paryżu. Położyła wielkie zasługi dla organizacji Instytutu Radowego na ul. Wawelskiej w Warszawie. Od 1926 r. w Towarzystwie Opieki nad Bezrobotnymi; z A. Piłsudską i Michaliną Mościcką zakładała ośrodek "Olin". Wtedy związała się z Otwockiem. Wiele lat pracowała w Świdrze w Sanatorium Chorych na Płuca, które zostało przejęte przez Towarzystwo Przeciwgruźlicze, a potem nosiło nazwę K. i B. Dłuskich.
Zaraz za ośrodkiem skręcamy w lewo w małą uliczkę Wąską. Po jej prawej stronie ciekawa przedwojenna willa "Jawory".
Dochodzimy do ul. Wojska Polskiego. W ogrodzonym i zalesionym terenie po lewej stronie, na tyłach dużego gmachu Domu Dziecka stał do niedawna niepozorny, szary pomnik przyjaźni polsko-koreańskiej, poświęcony 150 dzieciom koreańskim, przebywającym tutaj w latach 50. Pierwsza grupa w kwietniu 1951 r. zamieszkała w willi "Anulka " przy ul. Zacisznej w Świdrze. Inna grupa w Otwocku przy ul. Bernardyńskiej. W 1952 r. poszły do polskich szkół podstawowych mimo braku znajomości języka. W 1956 r. ten dom w Świdrze odwiedził przywódca Korei Północnej, Kim Ir Sen. Do 1959 r. w Otwocku i Świdrze przebywało w sumie 600 dzieci osieroconych w wyniku wojny koreańskiej. Wyjeżdżając postawiły one ten obelisk, a wokół domu dziecka posadziły 1000 sosen i brzóz. W hallu jest tablica z napisem po koreańsku i polsku: "W tym domu żyliśmy radośnie w latach 1951-1959. Wiecznie będziemy pamiętać matczyną opiekę narodu Polskiego." Później Otwock przez wiele lat utrzymywał kontakty z KRLD, a jej ambasador był tu częstym gościem, podobnie jak tutejsi wychowankowie pracujący w dyplomacji.
Wracamy do ul. Majowej. Idąc dalej na zach. widzimy po prawej dwa murowane budyneczki (ul. Turystyczna 19) niestety "obrośnięte" komórkami. Mieściła się tu stacja kolejki wąskotorowej. Na jednym z budyneczków zachowała się jej zatarta nazwa "Świder".

 Zaraz za dawną stacyjką - ukryte w głębi budynki Obserwatorium Astrofizycznego (ul. Turystyczna 5). Było to pierwsze w Polsce Obserwatorium Magnetyczne. Dzięki zgromadzonym funduszom społecznym założył je w l. 1914-15 Stanisław Kalinowski (1873-1946).

Kilkaset metrów za obserwatorium, na przedłużeniu ul. Turystycznej, przy Kraszewskiego 101 po prawej stronie piękna willa "Martynówka" w stylu świdermajer. Skręcamy teraz w lewo w ul. Marusarzówny. Na uwagę zasługują dwa drewniane domy o oryginalnej architekturze: nr 21 i nr 26. Za tym ostatnim odchodzi w prawo maleńka i wąska uliczka B. Czecha.

Pod nr 7 ciekawa kaplica NMP Po Trzykroć Przedziwnej Instytutu Szensztackiego. To jedna ze wspólnot międzynarodowego Ruchu Apostolskiego z Szensztat. Zainicjował go w październiku 1914 r. ojciec Józef Kentenich. Instytut Sióstr został założony w Szensztacie nad Renem w 1926 r. Do Polski siostry przybyły w 1946 r. do Ząbkowic Śląskich. W Otwocku są od 1950 r. Mieści się tu Dom Prowincjonalny Instytutu Szensztackiego. Tu znajduje się też Wspólnota Sióstr Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Ośrodkami Ruchu Szensztackiego są 140 Sanktuaria Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na całym świecie. Tutejsze jest wierną kopią prasanktuarium w Szensztat. Zostało poświęcone przez abp. B. Dąbrowskiego w 1981 r.
Nieco dalej po lewej stronie (nr 6) mieściła się restauracja Ambasadorska, niegdyś bardzo popularna wśród mieszkańców Otwocka i Warszawy.
Wychodzimy prosto na ul. Mieszka I na tzw. Kresach i skręcamy w prawo do widocznego dużego skrzyżowania. Kierujemy się teraz w dół, w stronę rzeki Świder. Można stąd urządzić wypad do interesującej murowanej kapliczki św. Rocha (rzadko spotykany patron w tych okolicach). W tym celu najlepiej podejść blisko mostu drogowego i nie przechodząc go kierować się w dół rzeki. Po kilkuset metrach dojdziemy do kapliczki stojącej nieco wyżej, stosunkowo blisko zabudowań. Znajdowała się bliżej Świdra, ale po wylewie przeniesiono ją w to miejsce. Co roku na św. Rocha przyjeżdżał tu ksiądz z Karczewa, odprawiał mszę i święcił bydło.
Wzdłuż ogrodzenia dawnego ośrodka „Słoneczny” przebiega czarny szlak. Idziemy nim ładną asfaltową ścieżką na pn-zach. Po prawej w oddali widoczny za ogrodzeniem murowany dwór Oskragiełły. W 1883 r. powstał tu Zakład Leczniczy Konstantego Moes-Oskragiełły. Stosował on kąpiele słoneczne, wełnianą odzież, wegetarianizm i kumys. Po II wojnie w dworku długo mieściły się warsztaty szkolne, teraz prywatna posiadłość.
Ścieżka przewija się malowniczo niedaleko Świdra. Rzeka wraz z brzegami jest na tym odcinku rezerwatem przyrody. Po kilkuset metrach szlak skręca prosto nad brzeg rzeki. W lecie ten odcinek przypomina prawdziwą dżunglę. Oprócz wiekowych drzew (topole, olchy, dęby, sosny, wierzby) napotkamy gąszcz rozmaitych krzewów; po drzewach pnie się chmiel. Trudno sobie wyobrazić, że jesteśmy w administracyjnych granicach miasta!
Niedługo wychodzimy znów na asfaltowa ścieżkę i wędrujemy pięknym, wysokim brzegiem Świdra. Po prawej widać remontowane zabudowania dawnego sanatorium i szpitala okulistycznego. Obecnie jest to własność prywatna.
Wkrótce dochodzimy do miejsca zwanego Brzegi. Wysokie brzegi rzeki i piękna okolica skłoniły do osiedlenia się tu Michała Elwiro Andriollego. W 1880 r. rozpoczął budowę drewnianych domów o niepowtarzalnym stylu nadświdrzańskim. Można powiedzieć, że współczesny Otwock narodził się tu, nad Świdrem. Czasami przy ścieżce napotykamy stare murowane słupki od nieistniejących bram.
Szlak czarny odchodzi od rzeki i wyprowadza na ul. Wierzbową. Przy niej kapitalny dom drewniany (nr 3) w stylu, w jakim budował Andriolli. Zaraz skrzyżowanie z ul. Mickiewicza.

Po prawej stronie piękny kompleks drewnianych domów Ogniska Wychowawczego im. Dziadka Lisieckiego. Założyło je we wrześniu 1945 r. Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Ulicy (istniejące do 1952 r.). W 1947 r. ognisko przejęło następny budynek w narożniku ulic Wierzbowej i Zacisznej, zwany „Pickwickiem". Organizatorem nowej formy pracy wychowawczej ognisk był Kazimierz Lisiecki (1902-76), wybitny pedagog, założyciel TPDU. W l. 1948-65 mieszkał w Świdrze przy ul. Mickiewicza 43, w willi obecnie noszącej nazwę "U Dziadka". Świder był od początku miejscem letniego wypoczynku dla wszystkich ognisk w Polsce. Obozy nawiązywały do przedwojennej tradycji TPDU. O Kazimierzu Lisieckim i jego wychowankach Marian Brandys napisał opowiadania "Wiewiórczak" i "Honorowy Łobuz". Na terenie ogniska rośnie szypułkowy "Dąb Dziadka Lisieckiego" - pomnik przyrody.
Ulicą Mickiewicza - po obu jej stronach sporo drewnianych domów - idziemy do ul. Turystycznej. Warto tu skręcić w lewo i obejrzeć most dawnej kolejki wąskotorowej.

Wróciwszy na ul. Mickiewicza dochodzimy do ul. Kołłątaja. Przed nami nowoczesny kościół Księży Misjonarzy św. Rodziny pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Powstał on w l. 1982-86. Architektem był Leszek Klajnert a projektantem wnętrz prof. Jerzy Szczepiński. Kamień węgielny pod świątynię, przywieziony z Rzymu" zawiera relikwie św. Teresy; wmurowano też kamień z Ziemi Świętej oraz z grobu św. Piotra, Górki Klasztornej i La Solette. Przy wejściu do kościoła plakieta z 1995 r. fundacji Koła Sybiraków z Otwocku, poświęcona rodakom pomordowanym i zmarłym na Syberii. Na terenie kościelnym, na głazie - tablica wmurowana w 2001 r. w 50. rocznicę erygowania parafii przez kardynała S. Wyszyńskiego. Naprzeciwko tablica na pamiątkę beatyfikacji ks. Kazimierza Grelewskiego (1907-42) przez Jana Pawia II w dniu 13 VI 1999.
Ulicą Mickiewicza dochodzimy do ul. Górnej. Tu szlak czarny skręca w prawo, my zaś - w lewo. Na tym odcinku ul. Górnej ciekawe przykłady świdermajeru - szczególnie dom po prawej na samym końcu ulicy (nr 102-104).
Po dojściu do rzeki - w prawo pod most kolejowy i za nim w prawo wzdłuż torów do ul. Sowińskiego. Na skrzyżowaniu z ul. Poetycką wyniosła sosna - pomnik przyrody. Ulicą Sowińskiego dochodzimy do poprzecznej ul. Bagatela. Na rogu ciekawa willa murowano-drewniana z okresu międzywojennego.
Warto pójść ulicą Bagatela w stronę rzeki. Pod nr 27 dobrze utrzymany dom drewniany. Jeśli skręcimy w prawo w ul. Pogodną zobaczymy po chwili pod nr 6 prawdziwe cacko - świetnie zachowany i zadbany dom z wieżyczką.
Wracamy na ul. Sowińskiego. Stoi przy niej okazały kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, wybudowany w l. 1984-93 wg projektu Zbigniewa Pawelskiego. Architekt ten zaprojektował również kościół św. Zygmunta w Warszawie na Bielanach i kościół w Otwocku przy ul. Żeromskiego (patrz trasa 3). Kamień węgielny kościoła przy ul. Sowińskiego pochodzi z Jasnej Góry. U wejścia na teren kościelny figura św. Teresy z 1931 r. Już w 1928 r. postawiono tu drewnianą kaplicę dla Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Cierpiących. To bezhabitowe zgromadzenie zostało założone przez o. Honorata Koźmińskiego, jak wiele innych mających siedzibę w naszych okolicach. Siostry mieszkają tu nadal, w białym dużym budynku koło kościoła. Mają doskonałą opinię jako pielęgniarki.
Dochodzimy do ul. Majowej i skręcamy w prawo. Wkrótce przystanek kolejowy Świder.